#1 07-03-2011 13:53:50

nekek

Przedszkolak

Skąd: z domu
Zarejestrowany: 24-09-2010
Posty: 58
Punktów :   

Do(w)cipy

To z okazji jutrzejszego dnia

Arabski dyplomata wizytujący pierwszy raz USA był na obiedzie w Departamencie Stanu. Ahmed nie był przyzwyczajony do takiej ilości soli w jedzeniu (frytki, sery, salami itp.) więc co chwila wysyłał swojego służącego Abdula po szklankę wody. Raz po raz Abdul zrywał się i wracał z pełną szklanką, aż pewnego razu wrócił z pustymi rękami.
- Abdul, synu brzydkiego wielbłąda, gdzie moja woda? - zażądał wyjaśnień Ahmed.
- Tysiąckrotne przeprosiny, o Najjaśniejszy - wyjąkał załamany Abdul. - Biały człowiek siedział na studni!


Gdzie patrzy?

Offline

 

#2 07-03-2011 15:03:05

slimog

Moderator

Zarejestrowany: 27-09-2010
Posty: 172
Punktów :   -5 

Re: Do(w)cipy

Powódź w prowincjonalnym miasteczku. Ewakuacja ludności. Wojsko puka do kaplicy:
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską.
Po trzech godzinach ksiądz siedzi na ostatnim piętrze parafii. Podpływają motorówką:
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska.
Minęły kolejne godziny, ksiądz na szczycie dzwonnicy. Podpływają znowu.
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska.
Piętnaście minut i ksiądz już z wyrzutami u Pana Boga.
- Panie Boże, no jak tak można? Swojego wiernego sługę zawieść? A tak wierzyłem w Opatrzność...
- Kretyn!!! Trzy razy po ciebie ludzi wysyłałem!!!

prezent xD


Lygej bo gasza

Offline

 

#3 07-03-2011 15:04:40

slimog

Moderator

Zarejestrowany: 27-09-2010
Posty: 172
Punktów :   -5 

Re: Do(w)cipy

Przychodzi murzyn do biura pośrednictwa pracy i pyta:
- Czy jest jakaś praca dla czarnego?
- Oczywiście! Pensja 10 tyś., samochód służbowy, komórka…
- Pani żartuje?
- Pan pierwszy zaczął


Miejsce : Polska. W sądzie toczy sie postępowanie odnośnie pobicia czarnego mężczyzny przez 2 białych w tramwaju. Zeznaje czarny :
- Jade sobie tramwajem gdy nagle podchodzi do mnie bialy facet i jeb mi w morde, po chwili podchodzi drugi i znowu luta.

Zeznaje 1 biały :
- Stoje sobie w tramwaju gdy nagle czarny facet który był obok stanął mi na nodze. Powiedzialem zeby sie przesunał ale nie zareagował. Jestem człowiekiem spokojnym więc pomyślałem “dam mu minutę”, patrze na zegarek – minuta mineła a on nic…………myśle “dam mu drugą minutę”, patrze na zegarek a on nic …….myśle “dam mu trzecią minutę” , patrze na zegarek a on nic wiec JEB mu w morde.

Zeznaje 2 biały :
- Jade tramwajem i widze jak z tyłu wagonu stoi biały a obok niego czarny. Biały co chwila spogląda na zegarek – i na czarnego……….na zegarek – i na czarnego…………..na zegarek – na czarnego – jeb mu w morde, wiec też podbieglem z lutą bo myślałem ze w całej Polsce się zaczęło.


Lygej bo gasza

Offline

 

#4 08-03-2011 07:39:12

nekek

Przedszkolak

Skąd: z domu
Zarejestrowany: 24-09-2010
Posty: 58
Punktów :   

Re: Do(w)cipy

Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego, żeby go przetestować. Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co?! Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzy... sta osiem... dziesiąt tysiecy? Na Boga, co pan sprzedał?!
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę.
Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje.
Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową.
Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
- On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu, to może pojechałby przynajmniej na ryby.


Gdzie patrzy?

Offline

 

#5 08-03-2011 09:12:17

slimog

Moderator

Zarejestrowany: 27-09-2010
Posty: 172
Punktów :   -5 

Re: Do(w)cipy

hah jebany kat xDDDDDD


Lygej bo gasza

Offline

 

#6 08-03-2011 18:08:56

 Dorota

Przedszkolak

status icanfly@aqq.eu
6167317
Call me!
Skąd: Radlin
Zarejestrowany: 26-09-2010
Posty: 76
Punktów :   

Re: Do(w)cipy

Szara komórka weszła do mózgu faceta.
- Hallo, hallo, jest tu ktoś!!! – woła.
Odpowiada jej cisza.
- Hej, hej, no jest tu ktoś!!!
Dalej cisza. Nagle z oddali z drugiego końca ktoś odpowiada:
- Tu jestem!!! – nieśmiało woła jakaś zabłąkana druga szara komórka.
- A dlaczego jesteś tu sama? – pyta pierwsza.
- Bo wszyscy są jak zwykle na dole .                                         

Offline

 

#7 08-03-2011 18:30:22

 Dorota

Przedszkolak

status icanfly@aqq.eu
6167317
Call me!
Skąd: Radlin
Zarejestrowany: 26-09-2010
Posty: 76
Punktów :   

Re: Do(w)cipy

Co mówi kobieta wychodząc z łazienki?
„Pięknie wyglądam?”
Co mówi mężczyzna wychodząc z łazienki?
„Lepiej tam nie wchodź.”

Offline

 

#8 08-03-2011 19:06:39

nekek

Przedszkolak

Skąd: z domu
Zarejestrowany: 24-09-2010
Posty: 58
Punktów :   

Re: Do(w)cipy

Trzech myśliwych przy ognisku przechwala się jakiego to psa nie mają, jaki ich pies ma super węch. Jeden mówi:
- Koledzy, ja to mam takiego psa, że jak dałem mu do powąchania nabój to mi zastrzeloną kaczkę z nabojem w środku przyniósł.
- To jeszcze nic - mówi drugi.
- Ja to mam takiego psa, że jak go wywiozłem 150km od domu to węszył i przyszedł za moim zapachem do domu.
Na to trzeci myśliwy:
- Panowie. Jak dałem swojemu psu do powąchania krocze mojej żony, to sąsiada za jaja przytargał.



Idą sobie dróżką trzej przyjaciele: miś, łoś i ryś.
Ten pierwszy oznajmia:
- Wiecie co, wku**ia mnie już to "ś" na końcu. Takie "ś" jest pedalskie, ciotowate i w ogóle beznadziejne... Od dzisiaj nie mówcie na mnie miś... Jestem Niedźwiedź! Bo powiadam wam kto ma "ś" na końcu, ten ciota.
Łoś zorientowawszy się że jest w beznadziejnej sytuacji, bo... łoś to łoś i nic nie poradzisz, w panice szarpie za ramię trzeciego.
- Ej, ku**a, powiedz coś. Przecież my nie pedały, prawda?! No powiedz coś! Ryś!
- Ryszard pedale Ryszard !!


Gdzie patrzy?

Offline

 

#9 09-03-2011 16:31:16

nekek

Przedszkolak

Skąd: z domu
Zarejestrowany: 24-09-2010
Posty: 58
Punktów :   

Re: Do(w)cipy

z rana :
05:50 - fajnie, mogę jeszcze pospać
06:50 - trzeba wstawać
06:57 - wstaję na "trzy"! Raz, dwa...
09:40 - KU*WA MAĆ!!!


Gdzie patrzy?

Offline

 

#10 11-03-2011 06:11:15

nekek

Przedszkolak

Skąd: z domu
Zarejestrowany: 24-09-2010
Posty: 58
Punktów :   

Re: Do(w)cipy

brutalne prawdy życiowe :

1. Biała kredka - nierozwiązana zagadka dzieciństwa.
2. Bramki w sklepie - mimo że nic nie zwinąłeś, i tak boisz się, że zapiszczą.
3. Babcie - pod blokiem mogą sterczeć dwie godziny, ale w tramwaju pięciu minut nie ustoją.
4. Sprawiedliwość - jazda na rowerze pod wpływem alkoholu: 5 lat, molestowanie seksualne: 3 lata w zawieszeniu.
5. Potrzeba jednej iskry, by spalić las, ale całej paczki zapałek, by rozpalić grilla.
6. Kiedyś będę tak bogaty, że jednorazówką będę golił się tylko raz.
7. Polsat - oglądasz sobie z rodzinką reklamy, a tu nagle film.
8. Polska - tutaj nawet kryzys się nie udał.
9. Bill Gates - okrada go 75% ludzkości, a i tak jest najbogatszy.
10. Podawanie pensji brutto to jak podawanie długości członka wraz z kręgosłupem.
11. Pan Mietek spod trójki nie ma nawet matury, a za piwo zreperuje prom kosmiczny.
12. Leżakowanie w przedszkolu - kiedyś kara, a teraz każdy chciałby te 2 h snu w ciągu dnia…
13. Mleko na gazie tylko czeka, aż się odwrócisz.
14. -Mamo, co to znaczy orgazm? -Ja nie wiem, zapytaj taty.
15. Łacina - jedyny język, w którym nawet “gówno” brzmi mądrze.
16. Nawet, jakby papier toaletowy miał 8 warstw, to i tak złożysz go na pół.
17. A4 - jedyna płatna jednopasmówka na świecie.
18. Najlepszym dowodem na to, że w kosmosie istnieje inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują.
19. Tesco - nigdzie indziej nie znajdziesz wody LEKKO NIEGAZOWANEJ za pół ceny.
20. Jerzy Dudek - przypuszczalnie najlepiej zarabiający kibic Realu Madryt.
21. Jak Polacy uniknęli korków na autostradach? Nie wybudowali autostrad!
22. Seks jest jak skok na bungee - dodaje adrenaliny, a gdy pęknie guma, masz przerąbane.
23. Jeżeli trzeci dzień nie chce ci się pracować, to znaczy, że to już środa.
24. Kość piszczelowa - urządzenie do znajdywania mebli w ciemnym pokoju.
25. Polska: jak kupisz mi spodnie, to zrobię ci loda. Azja: jak kupisz mi loda, zrobię ci spodnie.
26. Chleb - zero marketingu, najwyższa sprzedaż.
27. Britney Spears: “Jestem za karą śmierci. Przestępca powinien mieć nauczkę na przyszłość.”
28. Egzamin - na korytarzu każdy wmawia ci, że nic nie umie.
29. Szacunek do nauczyciela - istnieje wtedy, gdy uczniowie po usłyszeniu dzwonka pozwalają mu dokończyć wypowiedź.
30. Paradoks seksualny - seks można uprawiać od 15 roku życia, a oglądać - od 18.
31. Okres i wypłata - jedno i drugie jest co miesiąc, a jak nie ma, to znaczy, że ktoś was zdrowo wyruchał.
32. Paradoks Szymborskiej - dla testu napisała maturę, interpretując swoje wiersze - i dostała 60%.
33. Studenci pierwszego roku - spieszmy się ich poznawać, tak szybko odchodzą…
34. Gdy umrę, rozsypcie moje prochy pod Tesco - wtedy będzie mnie odwiedzać co niedzielę.
35. Pieniądze szczęścia nie dają. Ale pozwalają wygodnie być nieszczęśliwym.
36. Mały palec u nogi powstał tylko po to, by boleśniej walnąć się o szafkę.
37. Kanapka studencka - chleb posmarowany nożem.
38. Pieniądze z pierwszej komunii - do dziś nie wiesz, gdzie się podziały.
39. Nimfomanka - kobieta, która pragnie seksu tak często jak przeciętny mężczyzna.
40. Polska waluta - tylko tutaj złoty jest srebrny.
41. Na uczelni poranna fizyka zagina czas. Po 30 minutach jest 08:05.
42. Feminizm kończy się, gdy trzeba wnieść szafę na 8. piętro.


Gdzie patrzy?

Offline

 

#11 12-03-2011 09:56:50

nekek

Przedszkolak

Skąd: z domu
Zarejestrowany: 24-09-2010
Posty: 58
Punktów :   

Re: Do(w)cipy

Dwóch studentów biologii rozmawia po egzaminie:
- I co napisałeś na to pytanie: "Po co jest zgrubienie na końcu członka?"
- Napisałem że po to, by sprawiać większą przyjemność dziewczynie.
- E, to ja pewnie mam źle...
- A co napisałeś?
- Żeby się ręka nie ześlizgiwała....


Rozbitek na bezludnej wyspie wyciąga z wody dziewczynę, która dopłynęła do brzegu trzymając się beczki.
- Od dawna pan tu żyje?
- Od 15 lat.
- Sam?
- Tak.
- Teraz będzie miał pan to, czego panu najbardziej brakowało... - zagadnęła filuternie.
- Niemożliwe! W tej beczce jest piwo?!


Gdzie patrzy?

Offline

 

#12 12-03-2011 17:48:28

 Kick

Przedszkolak

23851803
Skąd: Niewiem ;(
Zarejestrowany: 05-10-2010
Posty: 99
Punktów :   

Re: Do(w)cipy

Hyhy, dobre


I LOVE SARCASM

Offline

 

#13 13-03-2011 20:25:37

 Gorzolnik

Przedszkolak

7455045
Skąd: Syrynia
Zarejestrowany: 23-09-2010
Posty: 96
Punktów :   

Re: Do(w)cipy

Facet ogląda Discovery, spiker z ekranu:
- Pandy mają ich 16, rekiny 100, a u człowieka norma to 32 zęby.
Facet podrywa się z fotela i wrzeszczy:
- K***a, jestem pandą !!!


Bóg mnie nie chce, a diabeł się mnie boi...

10[x] 50[x] 100[ ] 200 [ ]

Offline

 

#14 20-03-2011 10:13:29

nekek

Przedszkolak

Skąd: z domu
Zarejestrowany: 24-09-2010
Posty: 58
Punktów :   

Re: Do(w)cipy

Policjant Kowalski mówi do swojego przełożonego:
- Szefie, wyskoczę na chwilę na miasto. Kupię żonie prezent. Ma urodziny.
- Dobra, leć.
Za piętnaście minut policjant wraca z pakunkiem. Przełożony:
- Pokażcie Kowalski co tam kupiliście żonie.
- Kupiłem wazon, żeby miała gdzie kwiaty trzymać.
- Rozpakujcie, obejrzymy.
Rozpakowali i nagle szef mówi:
- Jakiś wybrakowany egzemplarz kupiliście! Nie ma tej dziury gdzie się kwiaty wkłada.
Kowalski obraca wazon o 180 stopni i mówi:
- O kurde! Faktycznie! Dna też nie ma!


Gdzie patrzy?

Offline

 

#15 24-03-2011 00:50:07

icytover

Admin

2228551
Zarejestrowany: 23-09-2010
Posty: 82
Punktów :   

Re: Do(w)cipy

hahah czekam na więcej


who know??
                 kill him...

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plwodomierze wrocław samochód transport